wtorek, 16 grudnia 2014

Pozdrowienia dla Muzeum w Kozłówce

  W dzisiejszym poście trochę prywaty. Chciałam bardzo podziękować za przepiękne publikacje albumowe, które otrzymałam od z Muzeum w Kozłówce. Jest mi tym bardziej miło, że jest to muzeum o charakterze pałacowym, które upodobałam sobie najbardziej.  Mogłam bym tam przebywać nie wiem jak długo i zawsze wydaje się  mi, że to zbyt mało. Tam jeżdżę z rodziną bliższą i dalszą, tam też wożę swoich znajomych i zawsze zachwytów  nie ma końca.
  Okres jest przedświąteczny i w każdym domu pracy nie brakuje, jednak ja wzięłam sobie dziś urlop, po to by móc nacieszyć oczy pięknymi albumami. 
  Pałac w Kozłówce to takie niezwykłe miejsce, do którego jedzie się przez bardzo spokojne okolice. Po drodze mija się niewiele aut a po dotarciu na miejsce widzi się cały parking samochodów i autokarów, które nie wiadomo którędy przyjechały  oraz spacerujących dokoła muzeum ludzi. Zwłaszcza w letnich miesiącach. Samo muzeum robi  dość niezwykłe wrażenie w tak niepozornej okolicy, zwłaszcza na tych, którzy są po raz pierwszy.
Jestem miłośnikiem takich miejsc ale nie spotkałam drugiego na takim poziomie jak Kozłówka. Pamiętam jak  parę lat temu miałam marzenie zobaczyć jeden z bardziej znanych pałaców  w woj.wielkopolskim i pamiętam jak dziś, jak rozczarowana wychodząc z niego rzekłam "umywa się przy Kozłówce ". W tym roku byłam z kolei w jednym ze znanych muzeów w woj. podkarpackim i wychodząc rzekłam " umywa się przy Kozłówce".
Po pierwsze muzeum jest bogate w zbiory różnego charakteru. Co usiłowałam pokazać w swoich wcześniejszych postach. Chcemy zobaczyć zbiory malarstwa -są, chcemy zobaczyć ciekawą ceramikę od fajansu do porcelany-są,  chcemy zobaczyć  ciekawe piece-są , ciekawe oświetlenie-jest, oryginalne szkło użytkowe- jest, platery i srebra też są, nawet trofea myśliwskie też się znajdą. Właściwie mogłabym  jeszcze wymieniać ale to trzeba zobaczyć osobiście. Pałac wygląda tak jak by po dziś dzień zamieszkiwał w nim właściciel o czym świadczą np. nakryte zastawami stoły.
Po drugie  i tu zwracam się do wszystkich zacnych osób, które administrują muzeami, drodzy Państwo mamy XXI wiek wszystkie dziedziny życia się rozwinęły i powinno to dotyczyć też takich obiektów jak muzea. Wzorowym przykładem jest Kozłówka. Tam nikt nie broni turystom robić zdjęć, ba nawet można wejść sobie na stronę muzeum i spacerować wirtualnie. Muzeum może również się pochwalić sporym dorobkiem publikacji na swój temat. Bez obawy ludzie, którzy chcą naprawdę odwiedzić muzea nie zaspokoją się fotkami czy internetem, oni chcą przyjść i osobiście przyjrzeć się obiektom, którymi są zainteresowani. Nie wyobrażam sobie lepszej promocji jak możliwość wirtualnego zajrzenia do muzeum, choćby zobaczyć jedynie namiastkę eksponatów. Oprócz tego muzeum powinno robić dobre wrażanie jakością eksponatów i czystością wnętrz. Niestety zdarzało się mi wyjść z mieszanymi uczuciami z pałacowych przestworzy niektórych muzeów, co trochę mnie dziwi w dobie takich możliwości konserwatorskich. Uszkodzone porcelany można odtworzyć, sama w domu mam takie, które musiały być reperowane.
     Reasumując, ja postrzegam Kozłówkę jako perłę Lubelszczyzny jej niebagatelna historia i dopieszczony wygląd wewnątrz i na zewnątrz oraz podejście do zwiedzających jest na miarę wieku w którym żyjemy.
    I z tego miejsca chciałam pozdrowić wszystkich pracowników Kozłówki i osoby, które pracują na jej sukces,  przy okazji życzę im wesołych, zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Serdecznie Państwa pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za pamięć.     


 http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2014/06/paac-zamojskich-w-kozowce-cz1.html
http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2014/06/paac-zamojskich-w-kozowce-cz2.html
dla chętnych parę publikacji
http://www.lubartowiak.com.pl/tag/muzeum-zamoyskich-w-kozlowce/

2 komentarze:

  1. Od dawna się wybierałam do Kozłówki jak sójka za morze, ale tak mnie nakręciłaś, że teraz to już muszę. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będziesz żałować, zapewniam Cię. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń