piątek, 22 stycznia 2016

Karafka z Huty Szkła Hortensja.

    Dziś dla odmiany szkło. Staram się nie być monotonną. Z okazji dnia dziadka, postanowiłam pochwalić się karafką i kieliszkami po swoich pradziadkach od strony mojego taty. Jak pamiętam z dzieciństwa, komplecik stał w kredensie u moich dziadków (http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2014/02/siema.html). Potem dwa pokolenia otrzymywały go w prezencie ślubnym, jednym słowem krążył po rodzinie. Od niedawna ja jestem w jego posiadaniu. Dostałam go po kilkudziesięciu latach od ostatniej obdarowanej osoby, jako pamiątkę po moich pradziadkach. Cieszę się niezmiernie z tego prezentu bo on więcej znaczy dla mnie niż nominalnie jest wart. Już parę razy przymierzałam się do zakupienia takiego zestawu ale to nie byłoby to samo.
     Karafka i reszta pochodzą z przed II Wojny Światowej i zostały wyprodukowane w Hucie Szkła Hortensja. Z tego co wiem to mój pradziadek pracował na majątku dworskim i za swoja pracę otrzymał takie oto wynagrodzenie. 
Anna Szkureat w "Secesja przewodniku kolekcjonera" pisze: " W Piotrkowie Trybunalskim powstała w 1889r. z inicjatywy Józefa Schuldberga, Maurycego Tuwima i Abrama Weitzmana (właścicieli hut na Lubelszczyźnie) huta "M.Tuwim i Ska", której nadano imię "Anna", zmienione na "Hortensja" (w 1907) po wykupieniu przez dawnego jej dyrektor , Emila de Haeblera. Specjalizowała się w szkle stołowym, a jej wyroby najbardziej znane i poszukiwane pochodzą z okresu międzywojennego.". Szkło jest w idealnym stanie aż nie do uwierzenia, że ma ponad 100 lat. 
przedwojenne polskie szkło

 Dziękuję Ci Małgosiu za ten prezent!

polskie szkło
      Na koniec karafka, którą  zakupiłam na starociach, jej kształt zrobił na mnie wrażenie. Jednak nie pomyślałam o jej kłopotliwym ciężarze. Jest to XIX wieczny wyrób ze szkła. Wykonany techniką wydmuchiwania w formie, przez co wewnętrzny i zewnętrzny kształt naczynia jest taki sam.   

Jeśli macie ochotę na poznanie wyrobów polskich hut szkła to strona dla Was.
http://www.zbieraczstaroci.pl/category/szklo/

wtorek, 12 stycznia 2016

ĆMIELÓW ART DECO.

    Znów na niebiesko! Tak właśnie u mnie jest, na niebiesko. Dziś wyjęłam z witryny bardzo elegancki art-decowski serwis "Cieszyn" z lat 30 XXw. Sygnowany  na spodzie literą "ć" zamkniętą w trójkąt. Jak wszyscy się domyślacie to przedwojenny Ćmielów. Wyjątkowo biała porcelana w niebieskie, geometryczne, drobne kwiatki. Na rantach złocenia jak w sam raz tj. nie za duże i nie za małe. Dopełnieniem są złocenia na rączkach oraz uchyty w kształcie kul na dzbanku i cukiernicy. Może zabrzmi to nieskromnie ale jest to najładniejszy "Cieszyn" jaki widziałam. 



http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2015/03/porcelana-z-cmielowa-kaprys-i-paski.html
http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2015/10/wystawa-porcelany-cmielowskiej-cz2-1920.html

wtorek, 5 stycznia 2016

DWIE NIEBIESKIE Z PAROWEJ (Tiefenfurt)

   Wszyscy co mnie czytają, znają moją słabość do zdobionej we wszystkie odmiany niebieskiego porcelany. Ostatnio odpuściłam w tym temacie, żeby nie być monotonną. Jednak dziś znowu moje ulubione kolory.
   Postanowiłam pisząc bloga, że będę przedstawić kolejno śląskie fabryki porcelany i ich wyroby. Wypisywałam już historię manufaktury Porzellanfabrik C.H. Tuppack, linki załączam na dole. Moja kolekcja ciągle się powiększa, wszystko dzieje się na tyle szybko, że nie nadążam pokazywać swoich nowych nabytków.
   Dziś najbardziej podobała mi się pierwsza filiżanka, która zdobiona jest ręcznie. Druga może jest mniej atrakcyjna jeśli chodzi o walory artystyczne ale za to ma ciekawy kolor, który mnie w niej ujął. Obie filiżanki pochodzą z okresu międzywojennego i obie mają piękne uszka. Mam nadzieję, że Was również zauroczą.
Tiefenfurt

Porzellanfabrik C.H. Tuppack

Tiefenfurt

śląska porcelana

Porzellanfabrik C.H. Tuppack