Znalazłam publikację z Krakowa z 1938r nieznanego autora na temat porcelany. Jeden z rozdziałów poświęcony jest Fabryce Porcelany Ćmielów. Więc proszę trochę historii.
" (1938) W Polsce przemysł porcelanowy rozwija się później. Słynna fabryka w Korcu upada w zawierusze rozbiorowej. Obecny polski przemysł porcelanowy reprezentuje Fabryka Porcelany i Wyrobów Ceramicznych Ćmielów SA, z siedzibą w Krakowie, produkuje rocznie ponad 200 wagonów porcelany w dwu nowocześnie urządzonych fabrykach, z tych jedna w Ćmielowie (woj. kieleckie)- a druga w Chodzieży (woj.poznańskie). Cały kapitał jest w rękach polskich.( ...)
W aktach obecnej fabryki znajduje się autograf Króla Augusta III, nadający garncarzom osady Ćmielów, Denków i Bałtów przywilej wolnego handlu. W roku 1790 zjednoczył garncarzy Wojtas i zaczął produkcję majoliki, oraz fajansu, co poddało ówczesnemu właścicielowi Ćmielowa Wielkiemu Kanclerzowi Koronnemu Jackowi Małachowskiemu myśl założenia fabryki fajansu. Fabryka rozwija się szybko . W 1811 r Książę Józef Poniatowski otrzymuje piękny serwis w podarunku od fabryki, której przesyła list dziękczynny z uznaniem za piękne wykonanie oraz za pracę nad założeniem i rozwojem placówki przemysłowej. W roku 1842 zaczyna Ćmielów produkować porcelanę, udoskonalając ja w ciągu szeregu lat. Produkuje również inne wyroby ceramiczne, w których celuje. Otrzymuje złote medale za wyroby kamionkowe na wystawach w Paryżu i Filadelfii. Właściciele fabryki zmieniają się , fabryka pozostaje jednak stale w rękach polskich. W roku 1914 zostaje ruch fabryki wstrzymany na skutek wojny, a uruchomienie i odbudowa zniszczonego przedsiębiorstwa zaczyna się dnia 11 maja 1920, kiedy to Polski Bank Przemysłowy we Lwowie organizuje przedsiębiorstwo w Spółkę Akcyjną.
S.A. "Ćmielów" dokupuje w roku 1924 od firmy "Keramos" fabrykę porcelany w Chodzieży. Fabryka ta - pozostawała do tego czasu stale w rękach niemieckich. (...)
S.A."Ćmielów" w skład której wchodziły obie w/w fabryki porcelany w Ćmielowie i Chodzieży, oraz fabryka kamionki i szamoty "Marywil" (Radom) z siedzibą w Warszawie (obecnie Krakowie) popadła w roku 1926 w kolosalne trudności finansowe, milionowa strata powoduje nadzór sądowy i odsprzedaż fabryki Marywil.
Z ciężkiej opresji i spod groźby likwidacji wydostaję spółkę nowa - czysto polska grupa finansistów - zakupując od Polskiego Banku Przemysłowego cały portfel akcji - i płacąc wszystkie poprzednie zobowiązania Spółki. Nadmienić trzeba, że od tego czasu zarząd bierze we własne ręce stronę techniczną przedsiębiorstwa, zwalnia zagranicznych fachowców , którzy złą jakością towaru doprowadzili fabrykę do ruiny. Odtąd tedy cały aparat administracyjny, techniczny i załoga robotnicza jest tak w Ćmielowie, jak i Chodzieży - czysto polska. S.A. "Ćmielów" produkuje wyłącznie porcelanę, nie trudni się obecnie produkcją innych towarów ceramicznych.
S.A. "Ćmielów" walczy skutecznie z przywozem porcelany zagranicznej. W stosunku do roku 1929 przywiozła Polska w roku 1936 towarów porcelanowych ledwie 15%. S.A. "Ćmielów" pokrywa około 2/3 zapotrzebowania krajowego, reszta przypada na porcelanę zagraniczną i z innych fabryk krajowych, z których wymienić trzeba fabrykę koncernu Gieschego. (...) Eksport polskich towarów porcelanowych jest nikły. Pewne ilości towaru ćmielowskiego znajdują się jednak w różnych stronach świata: Holandia, Turcja, Palestyna, Egipt, Stany Zjednoczone."
Koneserzy Art Deco na pewno rozpoznają , zaprojektowane przez Bogdana Wendorfa (1932-1934r), produkowane w Ćmielowie Kaprys i Płaski. To serwisy o nowoczesnych, prostych, lekko zgeometryzowanych kształtach. Serwis Płaski to model często spotykany. Najczęściej można zobaczyć garnitury białe dekorowane rozmaitymi motywami kwiatowymi, zarówno w formie "artdecowskich" zgeometryzowanych rzutów, jak i typowych bukietów. Efektownie prezentują się serwisy dekorowane farbami iryzującymi ( takie jak mój), których powierzchnia przypomina marmur, zdarzają się jednak także dekoracje w postaci scenek japońskich czy antycznych stanowiące kontrast w stosunku do nowoczesnej formy garnituru (np. wzór turecki).
Na tych zdjęciach widoczne są dwie filiżanki z Kaprysa. Zdobione kalką z kwiatami fuksji. Obserwując malatury Ćmielowa, fuksja wydaje się dość częstym wzorem.
Śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.;)
Ćmielów- obecny to przekrój nowoczesności i klasyka.Też mam trochę ich porcelany.Ten Twoje są oryginalne :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie staram się zbierać porcelanę z przed II Wojny tyle tylko, że Ćmielów najlepszy swój okres przechodził w 60 latach. Mam chęć na parę drobiazgów z tego okresu jednak rozsądek bierze górę z uwagi na szalone ceny tych przedmiotów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUszko od filiźanki urzekające...
OdpowiedzUsuńja mam stare prawie takie same i z wyciskiem w doskonałym stanie chętnie sprzedam same6 szt filiżanki ze spodkami i jeszcze zapasowe 2 szt -spodki i masielnice tylko nie bardzo orientuje się w cenie .proszę pisać na PRV,
OdpowiedzUsuńmam tez WAWEl z takim marmurkiem duza taca prostokatna i do tego 6 sztuk talerzyki tez prostokątne ,stan ;b,dobry proszę pisać domnie podeszle foto,wanda przybyla ,zabrze,
OdpowiedzUsuńPani Beatko, ciekawy z dużą ilością informacji wpis.
OdpowiedzUsuńGratuluję !
Również szukam przedwojennych serwisów, bo uważam, że jakość porcelany z tamtych lat nie ma sobie równych.
Przepraszam, że pytam, czy rozważa Pani sprzedaż któregoś z posiadanych serwisów?:)
Z chęcią przygarnę kapryśny "Kaprys" :) i troszczyć się będę do końca świata !
Niestety, nie umiem się roztać z niczym co posiadam. Typowe dla zbieraczy. Ten ostatni Kaprys nabyłam na Kole 4 może 5 lat temu. Do dziś nie mogę sobie darować, że nie kupiłam wszystkiego co było z tego kompletu. Wiem że cukiernica chyba poleciała do Kanady. Ale tak to jest , o czym ciąglę mówię tu nie ma drugiej szansy. Okazje są tylko raz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń