W 1857 r. w Suliszowie-Zofiówka (niem. Sophienau) otwarta została fabryka porcelany Juliusza Schwarza. W rok później w zakładzie zatrudniającym kilkudziesięciu pracowników, czynne były dwa piece do wypału porcelany. Juliusz Szwarz sprzedał fabrykę Josephowi Schachtelowi w 1859 r. Własnością rodziny tego ostatniego fabryka pozostawała do czasu, gdy w 1916 r. przekształcono ją w spółkę akcyjną. Zarząd przez cały ten czas prowadził syn właściciela zakładu, Eugen Schachtel.
Od kwietnia 1919 roku fabryka powróciła do swej starej nazwy Porzellanfabrik Joseph Schachtel AG, a w 1922 roku została włączona do koncernu Strupp z Meiningen (Turyngia). Związek z silnym finansowo koncernem, zapewnił fabryce większe możliwości rozwojowe.
Fabryka początkowo zajmowała się produkcją drobną tj. główki do fajek, zbiorniki do wody święconej. Produkcję poszerzono po rozbudowie zakładu w 1866 r. o prostą w formie, porcelanę domowego użytku. Jednocześnie rozpoczęto produkcję porcelany elektrotechnicznej.
Około 1920 r. uprzemysłowienie osiągnęło najwyższy w historii miejscowości poziom. Fabryka Porcelany w Suliszowie zatrudniała 400 pracowników. Po pożarze w 1923r gruntownie ją przebudowano w latach 1923-1925. Poszerzono wówczas zakres działalności obu linii produkcyjnych, tj. towarów elektrotechnicznych i porcelany domowej. W latach 1941 - 1945 przedsiębiorstwo było własnością spółki przemysłu elektrycznego AEG i zakładów Bergmann i S-ka w Berlinie.
Po II Wojnie Światowej fabryka kontynuowała produkcję porcelany technicznej. Ostatni niemiecki dyrektor zakładu w Zofiówce, po wydaleniu w 1950 roku znalazł zatrudnienie w nowo powstałej fabryce Porzellanfabrik Krister w Landstuhl (Nadrenia-Palatynat). W takiej samej sytuacji znalazło się wielu fachowców i byłych pracowników tej fabryki porcelany, którzy znaleźli zatrudnienie w innych fabrykach Zachodnich i Wschodnich Niemiec.
Od kwietnia 1919 roku fabryka powróciła do swej starej nazwy Porzellanfabrik Joseph Schachtel AG, a w 1922 roku została włączona do koncernu Strupp z Meiningen (Turyngia). Związek z silnym finansowo koncernem, zapewnił fabryce większe możliwości rozwojowe.
Fabryka początkowo zajmowała się produkcją drobną tj. główki do fajek, zbiorniki do wody święconej. Produkcję poszerzono po rozbudowie zakładu w 1866 r. o prostą w formie, porcelanę domowego użytku. Jednocześnie rozpoczęto produkcję porcelany elektrotechnicznej.
Około 1920 r. uprzemysłowienie osiągnęło najwyższy w historii miejscowości poziom. Fabryka Porcelany w Suliszowie zatrudniała 400 pracowników. Po pożarze w 1923r gruntownie ją przebudowano w latach 1923-1925. Poszerzono wówczas zakres działalności obu linii produkcyjnych, tj. towarów elektrotechnicznych i porcelany domowej. W latach 1941 - 1945 przedsiębiorstwo było własnością spółki przemysłu elektrycznego AEG i zakładów Bergmann i S-ka w Berlinie.
Po II Wojnie Światowej fabryka kontynuowała produkcję porcelany technicznej. Ostatni niemiecki dyrektor zakładu w Zofiówce, po wydaleniu w 1950 roku znalazł zatrudnienie w nowo powstałej fabryce Porzellanfabrik Krister w Landstuhl (Nadrenia-Palatynat). W takiej samej sytuacji znalazło się wielu fachowców i byłych pracowników tej fabryki porcelany, którzy znaleźli zatrudnienie w innych fabrykach Zachodnich i Wschodnich Niemiec.
http://jedlinazdroj.fotopolska.eu/Jedlina_Zdroj/b19488,Lapp_Insulators_Spzoo.html
fajnie, ze przypomniałaś kawałek historii porcelany.. na zdjęciach pamiątki rodzinne?
OdpowiedzUsuńCz.Miłosz
Różowe moje spodeczki,
Kwieciste filiżanki,
Leżące na brzegu rzeczki
Tam kędy przeszły tanki.
Wietrzyk nad wami polata,
Puchy z pierzyny roni,
Na czarny ślad opada
Złamanej cień jabłoni.
Ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana
Bryzgami kruchej piany.
Niczego mi proszę pana
Tak nie żal jak porcelany.
Piękny ten Miłosz! Wzruszył mnie bardzo. Dzięki.
UsuńŚliczności, gdzie Ty te cudeńka wynajdujesz?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.:)
Czasem sama nie wiem jak je wynajduje, to chyba jest jak w tym przysłowiu "każda zmora znajdzie swego amatora". Mam też swoich sprzedawców. Pozdrawiam
UsuńMasz niesamowitą kolekcje porcelany..ostatnio nabyłam filiżankę do mokki Pompadour - często zaglądam do Ciebie na bloga i pózniej mam słabość do tych staruszków:) miłego weekendu
OdpowiedzUsuńCieszę się, że są takie osoby jak Ty, które mają takie same upodobania. Zamawiam u Ciebie przepis na zupę- krem z pomidorów. Będę zaglądać, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawy opis firmy
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ostatni wpis był w maju 2015
Pozdrawiam kolekcjonerów porcelany :)
Zofiówki niestety nie ma zbyt wiele na rynku, muszę sprawdzić czy coś jeszcze mam z tej manufaktury w swoich zbiorach, jeśli znajdę to będzie c.d. ( część rzeczy mam ciągle w pudłach po przeprowadzce do nowego domu). Bardzo chciałabym mieć paterę z rakiem z Zofiówki ale to raczej nieosiągalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń