piątek, 18 marca 2016

WIOSENNE FILIŻANKI

      Nie jestem ostatnio systematyczna ale postaram się to zmienić. Porcelany w moim domu dostatek, mogę pokazywać jeszcze przez cały rok wszystko co mam obecnie w swojej kolekcji, dodam że ciągle coś nowego kupuje. Problemem jest tylko wyjęcie z przepastnego kredensu filiżanek, które są gdzieś z tyłu. Boję się coś ruszać bo mogę wywołać efekt domina. Mam nadzieję, że zmieni się to po przeprowadzce do nowego domu. Wprawdzie to chwilę potrwa ale pakowanie swojej kolekcji już rozpoczęłam. Stąd dzisiejszy post, ponieważ "dokopałam się"  do filiżanek, które wydały mi się bardzo wiosenne. Pierwsza to niesygnowana filiżanka, która jest wyprodukowana przez manufakturę w Jaworzynie Śląskiej. Model jest dość  popularny więc nie trudno jest go rozpoznać. Przypomnę, że serwisy śląskie często nie były w całości sygnowane więc ich tożsamość można potwierdzać na podstawie analogii  form albo numerów wzorów fabrycznych. Wiele też obiektów krąży po rynku bez ustalonej tożsamości.


ŚLĄSKA PORCELANA
     Druga filiżanka to Stary Zdrój (Altwasser) Carla Tielscha. Okres obowiązywania tej sygnatury to lata 1890-1914. Jak na Tielscha jest to fason bardzo subtelny,  powiedziałabym nawet w stylu limoges.
CARL TIELSCH


http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2014/09/limoges-porcelain.html


4 komentarze:

  1. Śliczne i rzeczywiście bardzo wiosenne:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. W moim domu pijemy zawsze z filiżanek. Mam ich sporo zwykle każda inna, jednym słowem wielki misz-masz. Uwielbiam je zmieniać w zależności od nastroju i pory roku. Podobnie jest z talerzami. Na wiosnę królują zdobienia kwiatowe właśnie.
    Pozdrawiam moich czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo,że odpuściłam zakupy no chyba,że jak coś się trafi .
    I ja jak Beata w zależności od nastroju wyciągam i piję .Takie drobne przyjemności
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń