W tym roku robiłam bombki na wszystkie możliwe sposoby deqoupage, ze wstążki, z koronki i sama nie wiem już z czego. Więcej tak nie zrobię bo w domu leżą wszędzie bombki jedne gotowe, inne zaczęte. Moja refleksja na ten temat jest taka, że muszę robić bombki jednego rodzaju, inaczej zginę. Z racji takiej rozmaitości zamiast mieć przed świętami porządek to mam coraz większy bałagan. Z jednej strony karton wstążek, z drugiej karton papierów do deqoupage oraz farb i lakierów a z innej kosz sznurków i pasmanterii. Na nic taka robota. Okazuje się, że organizacja pracy to ważna rzecz. Radzę Wam nie popełniać takiego błędu. No ale... owocem mojej pracy są między innymi bombki, którymi dziś się pochwalę.
Nie znałam tej części Ciebie, bombki są piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.)
Dziękuję Cela. Od tylu lat robię już ozdoby świąteczne, że zaczyna mi brakować pomysłów na bombki. Ściskam serdecznie
UsuńBałagan artystyczny musi być w każdej pracowni, za to efekt pracy jest powalający! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Może jednak jeszcze parę zrobię bombek dekoupage, skoro się podobają. Bo długość pracy i bałagan przy tej metodzie spowodował, że zarzekałam się, że nigdy więcej.... Pozdrawiam
UsuńPrześliczne bombki. Są eleganckie, zrobione z gustem. Masz dar do takich prac i do wybierania porcelany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję. Pozdrawiam
Usuń