Dawno nie było porcelany śląskiej i to nie wynika z faktu, że jej nie kupuję. W ostatnim czasie dostałam prezent od męża, którym okazał się serwis CT Altwasser. Jest on w bardzo ciekawej malaturze i kolorystyce, którą określam na własny użytek jako "landrynkową". Carl Tielsch w moich zbiorach stanowi znaczącą pozycję. Wynika to z faktu, że jest go faktycznie najwięcej na rynku.
Tę sygnaturę pokazuję już nie pierwszy raz, pochodzi z końca XIXw.
W moich zbiorach już mam filiżankę, która ma podobną kolorystykę do dzisiejszego serwisu.
W internecie znalazłam też coś podobnego. Intrygujące jest, że serwis w poniższej malaturze pochodził z dwóch różnych manufaktur. Garnitur tj. dzbanek na kawę, dzbanek na mleko i cukiernica miały sygnaturę KPM Krister a filiżanki CT Altwasser. Moja teoria na ten temat jest następująca, Serwis był malowany w zewnętrznej malarni np. śląskiej, gdzie go tak skompletowano. Wprawdzie powinno być to odznaczone na wyrobie, ale jak wiadomo wyroby śląskie były często nie sygnowane. Ciekawe znalezisko!
Ostatnio też widziałam podobne filiżanki w herbacianym kolorze. Wyglądały dość słabo a kosztowały makabrycznie dużo, co nie miało żadnego uzasadnienia.
http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2014/06/porcelana-slaska-cz-2.html
http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2015/03/stary-zdroj-carla-tielscha-altwasser.html
http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2014/06/porcelana-slaska-cz-2.html
http://lawendowyzagajnik.blogspot.com/2015/03/stary-zdroj-carla-tielscha-altwasser.html